Obserwacje miały być testem nowych okularów, a pokazały mi najpiękniejszego Saturna z widzianych przeze mnie do tej pory... :)
Data: 2009-03-13 -> 2009-03-14
Położenie: 52° 32' N 17° 36' E
Temperatura: odrobinę poniżej 0°C
Atmosfera: Bardzo delikatne chmury pierzaste, wysoko. Nisko nad horyzontem zwarta pokrywa chmur. Nad ziemią mgiełka. Wilgotno.
23:00
Teleskop chłodzi się już kilkanaście minut.
Nadal nie mogę złapać ostrości na żadnym obiekcie, kwestia wychłodzenia zwierciadła + seeing. Czekam.
23:10
Rozpoczynam testy na Saturnie.
Na pierwszy ogień idzie Plossl 10mm. Obraz rozmyty, drgający, nie daje się wyostrzyć (chmury).
23:20
Warunki poprawiają się. Chmury odsłaniają Saturna całkowicie, w końcu obraz daje się wyostrzyć.
Jest ok, podobnie jak ostatnim razem (2009-03-09). Ustalam to jako punkt odniesienia do nowych obserwacji.
W wyciągu ląduje barlow+UWA(17mm). Obraz przyzwoity, brak aberracji chromatycznej, komy, duże pole. Obraz ostry, jednak bez wyraźnych szczegółów.
Po pewnym czasie stwierdzam, że czas zwiększyć powiększenie, skoro mam na to warunki. W wyciąg wkładam barlowa+plossl 10mm. Obraz nie jest do końca ostry.
Mija kilka minut... W końcu udaje mi się wyostrzyć, możliwe, że w końcu zwierciadło się wychłodziło do końca albo resztki chmur zniknęły. Otrzymuję piękny obraz - idealnie ostry, Saturn jest niesamowity! Widzę delikatny jaśniejszy pas chmur w okolicach równika planety, również udaje mi się zaobserwować przerwę pomiędzy planetą, a jej pierścieniami. Oprócz tego widzę jego 4 księżyce: Tytan(8.71mag), Rhea(10.04mag), Dione(10.72mag), Iapetus (11.52mag). Enceladusa (12.10mag) niestety już nie widziałem, o Hyperionie nie wspomnę.
Obserwuję Saturna bardzo długo. Nie mogę oderwać od niego wzroku. Zastanawiam się, czy większe powiększenie dało by radę przy takim seeingu (ahh te marzenia o lantanie;)).
00:00
Księżyc wychodzi zza chmur i drzew. Dla odmiany kieruję na niego teleskop. W wyciąg montuję UWA. Obraz przyzwoity, pozbawiony aberracji chromatycznej, czego się obawiałem przy jasnym obiekcie. Łysy mieści się cały w polu. Dodaję do UWA mojego barlowa. Powiększenie 140x uwydatnia więcej szczegółów. Studiuję obszar terminatora. Jest ok, ale chcę więcej ;D
W barlowie ląduje plossl 10mm, czyli otrzymuję powiększenie 240x. Mam problem z ustawieniem ostrości... Po paru minutach udaje mi się złapać ostrość - ostrzy bardzo nisko. Zauważalny jest już wpływ seeingu, obraz zaczyna pływać delikatnie w niektórych miejscach. Widać naprawdę dużo szczegółów, jednak pojawia się aberracja chromatyczna. Spędzam kilka minut przyglądając się powierzchni Łysego na linii terminatora.
00:20
Ostatni rzut oka na Saturna - pojawiają się znowu chmury na niebie(ziemskim). Oznacza to koniec obserwacji, zwłaszcza, że jestem zmęczony.
Data: 2009-03-13 -> 2009-03-14
Położenie: 52° 32' N 17° 36' E
Temperatura: odrobinę poniżej 0°C
Atmosfera: Bardzo delikatne chmury pierzaste, wysoko. Nisko nad horyzontem zwarta pokrywa chmur. Nad ziemią mgiełka. Wilgotno.
23:00
Teleskop chłodzi się już kilkanaście minut.
Nadal nie mogę złapać ostrości na żadnym obiekcie, kwestia wychłodzenia zwierciadła + seeing. Czekam.
23:10
Rozpoczynam testy na Saturnie.
Na pierwszy ogień idzie Plossl 10mm. Obraz rozmyty, drgający, nie daje się wyostrzyć (chmury).
23:20
Warunki poprawiają się. Chmury odsłaniają Saturna całkowicie, w końcu obraz daje się wyostrzyć.
Jest ok, podobnie jak ostatnim razem (2009-03-09). Ustalam to jako punkt odniesienia do nowych obserwacji.
W wyciągu ląduje barlow+UWA(17mm). Obraz przyzwoity, brak aberracji chromatycznej, komy, duże pole. Obraz ostry, jednak bez wyraźnych szczegółów.
Po pewnym czasie stwierdzam, że czas zwiększyć powiększenie, skoro mam na to warunki. W wyciąg wkładam barlowa+plossl 10mm. Obraz nie jest do końca ostry.
Mija kilka minut... W końcu udaje mi się wyostrzyć, możliwe, że w końcu zwierciadło się wychłodziło do końca albo resztki chmur zniknęły. Otrzymuję piękny obraz - idealnie ostry, Saturn jest niesamowity! Widzę delikatny jaśniejszy pas chmur w okolicach równika planety, również udaje mi się zaobserwować przerwę pomiędzy planetą, a jej pierścieniami. Oprócz tego widzę jego 4 księżyce: Tytan(8.71mag), Rhea(10.04mag), Dione(10.72mag), Iapetus (11.52mag). Enceladusa (12.10mag) niestety już nie widziałem, o Hyperionie nie wspomnę.
Obserwuję Saturna bardzo długo. Nie mogę oderwać od niego wzroku. Zastanawiam się, czy większe powiększenie dało by radę przy takim seeingu (ahh te marzenia o lantanie;)).
00:00
Księżyc wychodzi zza chmur i drzew. Dla odmiany kieruję na niego teleskop. W wyciąg montuję UWA. Obraz przyzwoity, pozbawiony aberracji chromatycznej, czego się obawiałem przy jasnym obiekcie. Łysy mieści się cały w polu. Dodaję do UWA mojego barlowa. Powiększenie 140x uwydatnia więcej szczegółów. Studiuję obszar terminatora. Jest ok, ale chcę więcej ;D
W barlowie ląduje plossl 10mm, czyli otrzymuję powiększenie 240x. Mam problem z ustawieniem ostrości... Po paru minutach udaje mi się złapać ostrość - ostrzy bardzo nisko. Zauważalny jest już wpływ seeingu, obraz zaczyna pływać delikatnie w niektórych miejscach. Widać naprawdę dużo szczegółów, jednak pojawia się aberracja chromatyczna. Spędzam kilka minut przyglądając się powierzchni Łysego na linii terminatora.
00:20
Ostatni rzut oka na Saturna - pojawiają się znowu chmury na niebie(ziemskim). Oznacza to koniec obserwacji, zwłaszcza, że jestem zmęczony.
Układ księżyców Saturna
Podsumowanie
Zaliczone:
- Saturn (0.92mag)(piękny!) + księżyce (Tytan(8.71mag), Rhea(10.04mag), Dione(10.72mag), Iapetus (11.52mag))
- Księżyc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz